wtorek, 4 marca 2014

Caroline poleca: kosmetyki znane i lubiane :)

Cześć :)
Dzisiaj przychodzę do was z postem kosmetycznym. Długo zbierałam się za napisanie tego posta, gdyż sama chciałam polecić wam tylko dobre i sprawdzone kosmetyki, a jak wiecie to wymaga czasu. Staram się testować kosmetyki z różnych półek cenowych, bo zawsze można trafić na jakąś perełkę Produkty które dzisiaj przedstawię są wam na pewno znane , przez niektórych kochane jak i znienawidzone.

Zaczynamy od bazy, tą która ja posiadam jest to baza marki Ingrid Prelude Primer Base- jest ona dostępna w Naturze za ok.15 zł. Nie stosuje jej w  makijażu codziennym, ale na ważniejsze okazje sprawdza się w sam raz. Długo utrzymuje makijaż, skóra się po niej nie świeci i co najważniejsze wygładza wszelkie niedoskonałości. Jedynym minusem jaki w niej znalazłam jest to nie działająca pompka.
Następnie podkłady. Ja w swoich zbiorach mam dwa, oba są z Rimmela. Pierwszy z nich to Match Perfection jest on bardzo lekki , nie ma dużego krycia więc dziewczyny z problemami będą musiały użyć korektora, idealnie będzie spisywał się latem, kiedy nie chcemy zbytnio obciążać skóry.
Lasting Finish- używany prze zemnie od bardzo dawna. Lubię ten podkład gdyż ma fajne krycie, ładnie stapia się ze skórą. Choć kolorek jest dla mnie ciut ciemny to jestem jak najbardziej na tak.
Pudry. Jednym z moich ukochanych jest ten od Essence, czy to w wersji sypkiej czy w kompakcie. All about matt jest w tym przypadku bardzo dobrym stwierdzeniem. Matt na mojej buzi utrzymuje się dość długo, mimo że jest biały to w żaden sposób nie bieli buzi.
Maskary. W swojej kosmetyczce posiadam chyba dwa najbardziej kultowe i sławne tusze do rzęs. Chyba każda z nas przetestowała, bądź zamierza się z kupnem tych  maskar. Recenzji na ich temat można znaleźć dosłownie wszędzie, więc ja nie będę się rozpisywać.
Eyeliner. Moim faworytem jest ten od Lovely. Używam do już bardzo długo i zawsze do niego wracam. Można nim namalować zarówno grube jak i cienkie kreski. Kolor to typowa czerń, nie ściera się i nie rozmazuje.


Balsamy. Lip Butter chyba wszystkim znane masełko, które pokochałam od pierwszego użycia, Baby Lips od Maybelline w kolorze Pink Punch- daje lekko zaróżowione usta, i jeden błyszczyk od Bell Air Flow. Nie zbiera się z kącikach i ładnie prezentuje się na ustach.
To tyle na dzisiaj dajcie znać jakie wy kosmetyki kolorowe polecacie.
PA;*
Caroline.