Cześć :)
środa, 13 sierpnia 2014
Paznokcie dnia :)
Cześć :)
środa, 23 lipca 2014
Projekt denko 2 :)
wtorek, 1 lipca 2014
Wróciłam :)
niedziela, 25 maja 2014
O butach słów kilka :)
Hey :)
Dawno mnie nie było, ale to wszystko wina zbliżającej się sesji. Termin goni termin, tu jakaś praca tu kolokwium, jestem w ciągłym biegu. Nawet wizytę u dermatologa i kosmetologa przekładam z tygodnia na tydzień... ahh. Dobra koniec z marudzeniem, dzisiaj skupiam się na butach czyli czyś co bardzo lubię, nic tak nie sprawia mi radości jak zakup nowych butów. Jako, że ostatnio nadarzyła się ku temu okazja zawitałam do sklepu i na końcu alejki stały właśnie te o to buty. Kolor to mięta połączona z zielenią, na koturnie, z ozdobami na paskach i pięcie. Są lekkie i bardzo wygodne mimo wysokiego obcasa. Nie mam jeszcze na nie pomysłu, ale myślę że będą fajnym akcentem kolorystycznym do bieli i czerni. Miłym zaskoczeniem było też to, że każdy but był zapakowany w osobny woreczek.
Dawno mnie nie było, ale to wszystko wina zbliżającej się sesji. Termin goni termin, tu jakaś praca tu kolokwium, jestem w ciągłym biegu. Nawet wizytę u dermatologa i kosmetologa przekładam z tygodnia na tydzień... ahh. Dobra koniec z marudzeniem, dzisiaj skupiam się na butach czyli czyś co bardzo lubię, nic tak nie sprawia mi radości jak zakup nowych butów. Jako, że ostatnio nadarzyła się ku temu okazja zawitałam do sklepu i na końcu alejki stały właśnie te o to buty. Kolor to mięta połączona z zielenią, na koturnie, z ozdobami na paskach i pięcie. Są lekkie i bardzo wygodne mimo wysokiego obcasa. Nie mam jeszcze na nie pomysłu, ale myślę że będą fajnym akcentem kolorystycznym do bieli i czerni. Miłym zaskoczeniem było też to, że każdy but był zapakowany w osobny woreczek.
czwartek, 15 maja 2014
Zakupy :)
Dziś chcę Wam pokazać moje zakupy z dekoracjami do domu. W piątek pomiędzy świętami majowymi wybraliśmy się do Krakowa w celu poczynienia zakupów. Głównym tematem wyprawy była IKEA. Jako, że w Kielcach jej nie ma (nad czym bardzo ubolewam) trzeba jakoś sobie radzić. Jechałam już z wcześniej zrobioną listą i dokładnie wiedziałam co chcę. Zakupy może nie są zbyt duże, ale dla mnie zadowalające. Uwielbiam jeździć do tego sklepu, gdyż można za małe pieniądze kupić całkiem fajne rzeczy i zainspirować się do zmian w swoim domu. To tyle na dzisiaj, a teraz zostawiam Was z moimi zakupami i małym pomocnikiem.
Mały pomocnik :) |
Pudełka, w komplecie są 2 sztuki. |
Miska i kubek do kompletu. |
Wazon, który bardzo mi przypomina dawną butelkę na mleko. Zakupiono sztuk 2. |
Wieszaki zawsze się przydadzą. |
Podkładka w róże. |
czwartek, 8 maja 2014
Paznokciowe love :)
Cześć:)
Maj- czyż to nie piękny miesiąc? Oczywiście, że tak, a co za tym idzie czas na nowe paznokcie. Dziś połączyłam róż z confetti. Co do lakieru z Delia Coral spisuje się całkiem nieźle, co prawda do pokrycia całej płytki paznokcia potrzebujemy dwóch warstw ale mi to nie przeszkadza. Pędzelek jest dość szeroki umożliwia to sprawne pomalowanie, nie pozostawia smug , i nie tworzą się na nim bąbelki do tego szybko wysycha. Drugi lakier to Essence po jego pierwszym użyciu polubiłam go bezgranicznie. Daję piękny efekt na paznokciach, nie zahacza i można z nim stworzyć całkiem fajne wzorki. Jedyny jego minus to zmywanie.

Maj- czyż to nie piękny miesiąc? Oczywiście, że tak, a co za tym idzie czas na nowe paznokcie. Dziś połączyłam róż z confetti. Co do lakieru z Delia Coral spisuje się całkiem nieźle, co prawda do pokrycia całej płytki paznokcia potrzebujemy dwóch warstw ale mi to nie przeszkadza. Pędzelek jest dość szeroki umożliwia to sprawne pomalowanie, nie pozostawia smug , i nie tworzą się na nim bąbelki do tego szybko wysycha. Drugi lakier to Essence po jego pierwszym użyciu polubiłam go bezgranicznie. Daję piękny efekt na paznokciach, nie zahacza i można z nim stworzyć całkiem fajne wzorki. Jedyny jego minus to zmywanie.
poniedziałek, 5 maja 2014
Aktualna pielęgnacja mojej buzi :)
Hey.
Dziś przychodzę z
kosmetykami do pielęgnacji mojej buzi. Zacznę od tego, że mam cerę dość
problematyczną, tłustą i od kilku dobrych lat zmagam się z trądzikiem. Jako, że
moja skóra wymaga odpowiedniej pielęgnacji to testuje różne produkty by znaleźć
w końcu te najlepsze. Jestem pod stałą kontrolą dermatologa i co za tym idzie
biorę dość silne leki aby to zwalczyć , lecz jak wiadomo po jakimś czasie skóra
na twarzy staje się przesuszona, wszystkie suche skórki zostają podkreślone i
nie jest to zbyt przyjemne.
Pokażę Wam produkty
których aktualnie używam i jak na razie jestem z nich bardzo zadowolona.
Żel do mycia
twarzy Biały Jeleń z oczarem wirginijskim- już dawno chciałam spróbować
tych żeli lecz nie zawsze było mi do nich po drodze. To co mogę na tą chwile
powiedzieć gdyż nie używam go na tyle długo by pisać tu recenzje, to to że
dobrze zmywa makijaż, jest dość płynny , może uciekać przez palce i trochę mało
się pieni. Plusem natomiast jest, że nie czuć ściągnięcia skóry.
Tonik ogórkowy
Ziaja - jak dla mnie najlepszy, nie mam zamiaru go zmieniać i jest
przeznaczony właśnie dla mojej cery.
Płyn micelarny
bebeauty- pisałam już o nim w moich ulubieńcach, świetnie zmywa makijaż i
jak na tak tani produkt jest bardzo dobry.
Peeling
gruboziarnisty z Lirene- używałam dużo różnych tego typu produktów i
na razie ten spisuje się najlepiej. Jest wydajny, skóra jest po nim bardzo
gładka i elastyczna.
Krem alantan
dermoline- na początku byłam niezadowolona, gdyż ów krem sprawił, że na
mojej buzi pojawiło się dość dużo niedoskonałości, po dłuższym czasie jego
używania stan mojej cery się poprawił i co najważniejsze wszystkie suche skórki
poszły w niepamięć. Stosuję go przeważnie wieczorem przed snem.
Krem Siarkowa Moc-
przed zakupem czytałam bardzo dużo opinii i w końcu się zdecydowałam.nie
żałuję. Krem jest świetny, dobrze matuje, makijaż utrzymuje się ładnych parę
godzin. Wszystkie większe niedoskonałości znikają po jego użyciu, ale jak to
krem matujący potrafi przesuszyć cerę więc używam go
w strefie T.
w strefie T.
A jakich produktów Wy używacie?
Pozdrawiam.
Caroline.
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Ulubieńcy kwietnia :)
Cześć.
Kwiecień zleciał mi bardzo szybko, tu święta, potem trochę wolnego od uczelni i tak minęło. Do końca zostały jeszcze 2 dni i przywitamy maj, a co za tym idzie to w Kielcach będą zaczynać się Juwenalia :)
ale wracając do notki to dziś chcę wam pokazać moich kosmetycznych ulubieńców nie ma ich dużo, ale wybrałam same perełki, które według mnie sprawdziły się rewelacyjnie.
Oto i oni:
1. Płyn micelarny z bebeauty - jak dla mnie najlepszy, dobrze zmywa makijaż, radzi sobie nawet z tuszem wodoodpornym i do tego jest tani.
2. Dezodorant adidas - fajny odświeżający zapach, słodki, idealny do torebki, ja nie mam mu nic do zarzucenia
3.Cień Pierre Rene no.40 NUDE - matowy, delikatny kolor .Ja używam go do wyrównania koloru mojej powieki , idealnie sprawdza się pod czarną kreskę namalowaną eyelinerem.
4. My secret 148 MINT- gościł u mnie prawie przez cały miesiąc, piękny kolor, szybko schnie i nie pozostawia smug. Na pewno kupię go ponownie.
5. Delia Coral Prosilk nr. 180 - dziewczęcy róż, ładnie pokrywał płytkę paznokcia. Bardzo często nosiłam go wraz z lakierem My secret.
6. Pomadka Manhattan 39C - piękny zapach, kolor wpisuje się w aktualne trendy ,ładnie nawilża, nie podkreśla suchych skórek , na ustach utrzymuje się całkiem długo.
7. Pędzel Essence 01 CHAISING LACY - posiadam go z edycji limitowanej "Bloom me up tools" , pędzel jest już po pierwszym praniu żadne włosie z niego nie wypadło, jest tak samo miły w dotyku jak na początku.Używam go do rozprowadzania podkładu. Jak na razie spisuje się idealnie.
A jacy są wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam.
Caroline.
Kwiecień zleciał mi bardzo szybko, tu święta, potem trochę wolnego od uczelni i tak minęło. Do końca zostały jeszcze 2 dni i przywitamy maj, a co za tym idzie to w Kielcach będą zaczynać się Juwenalia :)
ale wracając do notki to dziś chcę wam pokazać moich kosmetycznych ulubieńców nie ma ich dużo, ale wybrałam same perełki, które według mnie sprawdziły się rewelacyjnie.
Oto i oni:
1. Płyn micelarny z bebeauty - jak dla mnie najlepszy, dobrze zmywa makijaż, radzi sobie nawet z tuszem wodoodpornym i do tego jest tani.
2. Dezodorant adidas - fajny odświeżający zapach, słodki, idealny do torebki, ja nie mam mu nic do zarzucenia
3.Cień Pierre Rene no.40 NUDE - matowy, delikatny kolor .Ja używam go do wyrównania koloru mojej powieki , idealnie sprawdza się pod czarną kreskę namalowaną eyelinerem.
4. My secret 148 MINT- gościł u mnie prawie przez cały miesiąc, piękny kolor, szybko schnie i nie pozostawia smug. Na pewno kupię go ponownie.
5. Delia Coral Prosilk nr. 180 - dziewczęcy róż, ładnie pokrywał płytkę paznokcia. Bardzo często nosiłam go wraz z lakierem My secret.
6. Pomadka Manhattan 39C - piękny zapach, kolor wpisuje się w aktualne trendy ,ładnie nawilża, nie podkreśla suchych skórek , na ustach utrzymuje się całkiem długo.
7. Pędzel Essence 01 CHAISING LACY - posiadam go z edycji limitowanej "Bloom me up tools" , pędzel jest już po pierwszym praniu żadne włosie z niego nie wypadło, jest tak samo miły w dotyku jak na początku.Używam go do rozprowadzania podkładu. Jak na razie spisuje się idealnie.
A jacy są wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam.
Caroline.
piątek, 25 kwietnia 2014
Lakier piaskowy i złoto :)
Cześć.
Dziś pokaże wam mój nowy nabytek, do którego nie byłam bardzo przekonana namówiła mnie na niego koleżanka ( Kamilko dziękuje ). Jest to mój pierwszy piasek, ale wiem że nie będzie ostatni. Mowa tu o My Secret Sandy nr. 173 SANDY SEA GREEN.
Nakłada się go bardzo dobrze, pędzelek jest krótki i precyzyjny. Nie zahacza po pomalowaniu, co przy tego typu lakierach się zdarza. Na paznokciach utrzymuje się około 4 dni. Do pełnego pokrycia paznokcia potrzeba dwóch warstw. Zmywanie jest dosyć proste.
Zostawiam Was ze zdjęciami z moim pomysłem na paznokcie. Piasek połączyłam z mieszanką złota i zieleni, co dało całkiem fajny efekt.
Miłego dnia i do zobaczenia już niebawem :)
Pozdrawiam.
Caroline.
Dziś pokaże wam mój nowy nabytek, do którego nie byłam bardzo przekonana namówiła mnie na niego koleżanka ( Kamilko dziękuje ). Jest to mój pierwszy piasek, ale wiem że nie będzie ostatni. Mowa tu o My Secret Sandy nr. 173 SANDY SEA GREEN.
Nakłada się go bardzo dobrze, pędzelek jest krótki i precyzyjny. Nie zahacza po pomalowaniu, co przy tego typu lakierach się zdarza. Na paznokciach utrzymuje się około 4 dni. Do pełnego pokrycia paznokcia potrzeba dwóch warstw. Zmywanie jest dosyć proste.
Zostawiam Was ze zdjęciami z moim pomysłem na paznokcie. Piasek połączyłam z mieszanką złota i zieleni, co dało całkiem fajny efekt.
Miłego dnia i do zobaczenia już niebawem :)
Pozdrawiam.
Caroline.
wtorek, 22 kwietnia 2014
Projekt denko :)
Cześć:)
Dzisiaj przychodzę z pierwszym projektem denko. Pokażę wam produkty, które już sięgnęły dna. Jedne spisywały mi się całkiem dobrze, inne trochę mniej.
Wiosna już do nas zawitała, więc dlatego czas zrobić miejsce nowym kosmetykom : D
Żel do mycia twarzy Rival de Loop.
Gęsty, bardzo wydajny o dość silnym zapachu. Po umyciu nim twarzy czułam ściągniecie co nie było zbyt przyjemne. Przy mocniejszym makijaż oka nie radził już sobie tak dobrze. Na pewno nie kupie go ponownie.
Puder sypki Essence all about matt.
Co do tego produktu już pisałam, jak dla mnie jest to jeden z lepszych pudrów jakich używałam. Dobrze matuje, utrzymuje się ładne parę godzin i nie bieli twarzy.
Tabletka do kąpieli Yves Rocher o zapachu kokosowym
Dodaje się ją do wody, fajnie się pieni a przy tym jak pachnie. Ja jestem jak najbardziej na tak:)
To już wszyscy moi zdenkowani:)
A co wy zużyliście?
Całuski:*
Caroline.
Dzisiaj przychodzę z pierwszym projektem denko. Pokażę wam produkty, które już sięgnęły dna. Jedne spisywały mi się całkiem dobrze, inne trochę mniej.
Wiosna już do nas zawitała, więc dlatego czas zrobić miejsce nowym kosmetykom : D
Żel do mycia twarzy Rival de Loop.
Gęsty, bardzo wydajny o dość silnym zapachu. Po umyciu nim twarzy czułam ściągniecie co nie było zbyt przyjemne. Przy mocniejszym makijaż oka nie radził już sobie tak dobrze. Na pewno nie kupie go ponownie.
Szampon Fresh it Up.
Produkt ten jest przeznaczony do włosów przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach. Szczerze powiedziawszy przyciągneło mnie do niego jego opakowanie jest takie dziewczęce. Sam szampon był w miarę dobry, domywał ale poprawy stanu włosów nie zauważyłam. Zapach był bardzo przyjemny, delikatny.
Puder sypki Essence all about matt.
Co do tego produktu już pisałam, jak dla mnie jest to jeden z lepszych pudrów jakich używałam. Dobrze matuje, utrzymuje się ładne parę godzin i nie bieli twarzy.
Tusz do rzęs Essence get big lashes.
Przez jednych lubiany przez drugich znienawidzony. Ja zaliczam sie do tych drugich, już nie mogłam sie doczekać kiedy go skończe. Tusz się osypywał, szczoteczka była dla mnie za duża, pod koniec dnia zauważyłam, że rzęsy nie wyglądają już tak jak po samej aplikacji.
Przez jednych lubiany przez drugich znienawidzony. Ja zaliczam sie do tych drugich, już nie mogłam sie doczekać kiedy go skończe. Tusz się osypywał, szczoteczka była dla mnie za duża, pod koniec dnia zauważyłam, że rzęsy nie wyglądają już tak jak po samej aplikacji.
Dodaje się ją do wody, fajnie się pieni a przy tym jak pachnie. Ja jestem jak najbardziej na tak:)
To już wszyscy moi zdenkowani:)
A co wy zużyliście?
Całuski:*
Caroline.
wtorek, 15 kwietnia 2014
Haul mieszany : ubrania, dodatki, kosmetyki :)
Witajcie:)
Dziś mam dla was kilka nowości, będą to ubrania, dodatki, kosmetyki. Zakupy były robione w przeciągu 2 miesięcy, stąd ta połowa butelki z płynem micelarnym.
Chcę robić takie posty regularnie jak uzbiera mi się trochę rzeczy ponieważ później o nich zapominam.
dwa kominy w bardzo żywych i jaskrawych kolorach, aparat trochę przekłamał obraz w rzeczywistości są jeszcze bardziej neonowe. Będą idealnym dodatkiem do czarnej ramoneski. Kupione na bazarku, każdy za 10 zł.
następnie buty- zwykle czarne ze złotymi elementami, potrzebowałam czegoś na płaskim obcasie, ale bardziej eleganckiego więc padło na nie. Zakupione w miejscowym sklepie za 65zł.
skuszona opiniami w sieci zakupiłam krem alantan dermoline lekki krem, podobno świetnie nadaje się pod makijaż, ok. 8zł w aptece.
moja ulubiona maseczka z Ziaji z glinką szarą, zawsze do niej wracam, Natura 1,30zł.
płyn micelarny z Biedronki ok. 5 zł.
szampon Alterra granat i aloes, kupiony na promocji za 6 zł , Rossmann
dwa pędzle Essence, jeden do nakładania cieni, a drugi do ich rozcierania, oba ok. 6zł w Naturze.
Dziś mam dla was kilka nowości, będą to ubrania, dodatki, kosmetyki. Zakupy były robione w przeciągu 2 miesięcy, stąd ta połowa butelki z płynem micelarnym.
Chcę robić takie posty regularnie jak uzbiera mi się trochę rzeczy ponieważ później o nich zapominam.
dwa kominy w bardzo żywych i jaskrawych kolorach, aparat trochę przekłamał obraz w rzeczywistości są jeszcze bardziej neonowe. Będą idealnym dodatkiem do czarnej ramoneski. Kupione na bazarku, każdy za 10 zł.
następnie buty- zwykle czarne ze złotymi elementami, potrzebowałam czegoś na płaskim obcasie, ale bardziej eleganckiego więc padło na nie. Zakupione w miejscowym sklepie za 65zł.
kurtka- czarna, pikowana ze złotymi elementami
skuszona opiniami w sieci zakupiłam krem alantan dermoline lekki krem, podobno świetnie nadaje się pod makijaż, ok. 8zł w aptece.
moja ulubiona maseczka z Ziaji z glinką szarą, zawsze do niej wracam, Natura 1,30zł.
płyn micelarny z Biedronki ok. 5 zł.
szampon Alterra granat i aloes, kupiony na promocji za 6 zł , Rossmann
dwa pędzle Essence, jeden do nakładania cieni, a drugi do ich rozcierania, oba ok. 6zł w Naturze.
Co wy kupiliście?
buziaki
Caroline.
wtorek, 4 marca 2014
Caroline poleca: kosmetyki znane i lubiane :)
Cześć :)
Dzisiaj przychodzę do was z postem kosmetycznym. Długo zbierałam się za napisanie tego posta, gdyż sama chciałam polecić wam tylko dobre i sprawdzone kosmetyki, a jak wiecie to wymaga czasu. Staram się testować kosmetyki z różnych półek cenowych, bo zawsze można trafić na jakąś perełkę Produkty które dzisiaj przedstawię są wam na pewno znane , przez niektórych kochane jak i znienawidzone.
Zaczynamy od bazy, tą która ja posiadam jest to baza marki Ingrid Prelude Primer Base- jest ona dostępna w Naturze za ok.15 zł. Nie stosuje jej w makijażu codziennym, ale na ważniejsze okazje sprawdza się w sam raz. Długo utrzymuje makijaż, skóra się po niej nie świeci i co najważniejsze wygładza wszelkie niedoskonałości. Jedynym minusem jaki w niej znalazłam jest to nie działająca pompka.
Następnie podkłady. Ja w swoich zbiorach mam dwa, oba są z Rimmela. Pierwszy z nich to Match Perfection jest on bardzo lekki , nie ma dużego krycia więc dziewczyny z problemami będą musiały użyć korektora, idealnie będzie spisywał się latem, kiedy nie chcemy zbytnio obciążać skóry.
Lasting Finish- używany prze zemnie od bardzo dawna. Lubię ten podkład gdyż ma fajne krycie, ładnie stapia się ze skórą. Choć kolorek jest dla mnie ciut ciemny to jestem jak najbardziej na tak.
Pudry. Jednym z moich ukochanych jest ten od Essence, czy to w wersji sypkiej czy w kompakcie. All about matt jest w tym przypadku bardzo dobrym stwierdzeniem. Matt na mojej buzi utrzymuje się dość długo, mimo że jest biały to w żaden sposób nie bieli buzi.
Maskary. W swojej kosmetyczce posiadam chyba dwa najbardziej kultowe i sławne tusze do rzęs. Chyba każda z nas przetestowała, bądź zamierza się z kupnem tych maskar. Recenzji na ich temat można znaleźć dosłownie wszędzie, więc ja nie będę się rozpisywać. Eyeliner. Moim faworytem jest ten od Lovely. Używam do już bardzo długo i zawsze do niego wracam. Można nim namalować zarówno grube jak i cienkie kreski. Kolor to typowa czerń, nie ściera się i nie rozmazuje.
Balsamy. Lip Butter chyba wszystkim znane masełko, które pokochałam od pierwszego użycia, Baby Lips od Maybelline w kolorze Pink Punch- daje lekko zaróżowione usta, i jeden błyszczyk od Bell Air Flow. Nie zbiera się z kącikach i ładnie prezentuje się na ustach.
To tyle na dzisiaj dajcie znać jakie wy kosmetyki kolorowe polecacie.
PA;*
Caroline.
Dzisiaj przychodzę do was z postem kosmetycznym. Długo zbierałam się za napisanie tego posta, gdyż sama chciałam polecić wam tylko dobre i sprawdzone kosmetyki, a jak wiecie to wymaga czasu. Staram się testować kosmetyki z różnych półek cenowych, bo zawsze można trafić na jakąś perełkę Produkty które dzisiaj przedstawię są wam na pewno znane , przez niektórych kochane jak i znienawidzone.
Zaczynamy od bazy, tą która ja posiadam jest to baza marki Ingrid Prelude Primer Base- jest ona dostępna w Naturze za ok.15 zł. Nie stosuje jej w makijażu codziennym, ale na ważniejsze okazje sprawdza się w sam raz. Długo utrzymuje makijaż, skóra się po niej nie świeci i co najważniejsze wygładza wszelkie niedoskonałości. Jedynym minusem jaki w niej znalazłam jest to nie działająca pompka.
Następnie podkłady. Ja w swoich zbiorach mam dwa, oba są z Rimmela. Pierwszy z nich to Match Perfection jest on bardzo lekki , nie ma dużego krycia więc dziewczyny z problemami będą musiały użyć korektora, idealnie będzie spisywał się latem, kiedy nie chcemy zbytnio obciążać skóry.
Lasting Finish- używany prze zemnie od bardzo dawna. Lubię ten podkład gdyż ma fajne krycie, ładnie stapia się ze skórą. Choć kolorek jest dla mnie ciut ciemny to jestem jak najbardziej na tak.
Pudry. Jednym z moich ukochanych jest ten od Essence, czy to w wersji sypkiej czy w kompakcie. All about matt jest w tym przypadku bardzo dobrym stwierdzeniem. Matt na mojej buzi utrzymuje się dość długo, mimo że jest biały to w żaden sposób nie bieli buzi.
Maskary. W swojej kosmetyczce posiadam chyba dwa najbardziej kultowe i sławne tusze do rzęs. Chyba każda z nas przetestowała, bądź zamierza się z kupnem tych maskar. Recenzji na ich temat można znaleźć dosłownie wszędzie, więc ja nie będę się rozpisywać. Eyeliner. Moim faworytem jest ten od Lovely. Używam do już bardzo długo i zawsze do niego wracam. Można nim namalować zarówno grube jak i cienkie kreski. Kolor to typowa czerń, nie ściera się i nie rozmazuje.
Balsamy. Lip Butter chyba wszystkim znane masełko, które pokochałam od pierwszego użycia, Baby Lips od Maybelline w kolorze Pink Punch- daje lekko zaróżowione usta, i jeden błyszczyk od Bell Air Flow. Nie zbiera się z kącikach i ładnie prezentuje się na ustach.
To tyle na dzisiaj dajcie znać jakie wy kosmetyki kolorowe polecacie.
PA;*
Caroline.
Subskrybuj:
Posty (Atom)